LKS Wesoła
LKS Wesoła Gospodarze
0 : 0
0 2P 0
0 1P 0
Dwór Kombornia
Dwór Kombornia Goście

Bramki

LKS Wesoła
LKS Wesoła
Wesoła
90'
Dwór Kombornia
Dwór Kombornia

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

LKS Wesoła
LKS Wesoła
Dwór Kombornia
Dwór Kombornia


Skład rezerwowy

LKS Wesoła
LKS Wesoła
Dwór Kombornia
Dwór Kombornia

Sztab szkoleniowy

LKS Wesoła
LKS Wesoła
Imię i nazwisko
Dawid Dańko Opieka medyczna
Stanisław Potoczny Kierownik drużyny
Łukasz Wielgos Trener
Dwór Kombornia
Dwór Kombornia
Imię i nazwisko
Grzegorz Kwolek Trener
Adam Rysz Kierownik drużyny
Dariusz Surmacz Opieka medyczna

Relacja z meczu

Autor:

LKS Wesoła

Utworzono:

03.04.2017

Wczoraj podczas pięknej wiosennej pogody nasi zawodnicy rozegrali pierwszy ligowy mecz rundy wiosennej sezonu 2016/17. Naszym przeciwnikiem była solidna ekipa z Komborni. Zgodnie z oczekiwaniami „Dwór” postawił ciężkie warunki, wobec których nie mogliśmy znaleźć drogi do bramki. Po wyrównanym spotkaniu padł bezbramkowy remis.

W pierwszej części gry oba zespoły miały lepsze lub gorsze okazje do wyjścia naprowadzenie. Goście za sprawą kilku strzałów z dystansu, które doskonale wybronił Łukasz Wielgos. Ale tego dnia równie dobrze był dysponowany Rafał Czapor, który kilku krotnie uchronił swój zespół przed utrata bramki. Najlepsza okazje mięliśmy po akcji kiedy w polu karnym w bliskiej odległości znalazł się Witold Drewniak, uderzył ale bramkarz przyjezdnych na raty wyszedł z opresji. Groźny strzał z rzutu wolnego Dominika Wielgos niestety trafił w mur. Z dystansu szczęścia próbował również młodziutki Eryk Karnas, ale jego strzał sparował Czapor na rzut różny. Do przerwy góra byli obaj bramkarze.

Zarówno pierwsza jak i druga połowa nie były jakimś pięknym widowiskiem piłkarski owocującym w piękne składne i zespołowe akcje jakie zapewne by wymarzyli sobie obaj szkoleniowcy i kibice. Oba zespoły skupiły się przede wszystkim na odcięciu dostępu do własnej bramki, choć chwilami przyjezdni próbowali pograć piłka, lecz ich zamiary były w porę rozbijane. W obu zespołach był widoczny brak dokładności i nerwowość w operowaniu piłka. Zaraz po przerwie była okazja do objęcia prowadzenia, piłkę przechwycił W. Drewniak zagrał do K. Barćia, który nieczysto trafił w futbolówkę i znacznie chybił. W 60 min na placu gry w miejsce E. Karnasa zameldował się Piotr Kajdas, który nieco ożywił lewą stronę. Jego dwójkowa akcja z W. Drewniak mogła być decydująca , po szybkiej wymianie piłki przed szansą do zdobycia bramki stanął Witek, lecz znów góra z tego pojedynku wyszedł bramkarz gości . „Dwór” w odpowiedzi postraszył strzałami z dystansu, głównie za sprawa Grzegorza Kwolka. Po jednym z uderzeń z rzutu wolnego piłka trafiła w naszego defensora i zmieniła kierunek lotu, na szczęście Łukasz Wielgos zorientował się parując piłkę na rzut rożny. Z kolei po jednym z naszych rzutów rożnych wybijanych przez naszego kapitana piłka zmierzała na długi słupek, gdzie czekał na nią W. Drewniak, który wydawało się iż był lepiej ustawiony niż nabiegający D. Łukasiewicz, który oddał niecelny strzał. Żadna z ekip nie postawiła wszystkiego na ofensywę i spotkanie zakończyło się sprawiedliwym podziałem punktów. Za pewne niedosyt pozostał zarówno u jednych jaki drugich. Dla nas najważniejsze jest , że nie przegraliśmy tego ważnego pojedynku , zagraliśmy na „ 0 z tyłu” i po mimo utraty fotela lidera nadal został utrzymany dystans do grupy pościgowej. Pamiętamy z poprzednich sezonów, pierwsze pojedynki na wiosnę zawsze były dla nas ciężki w których schodziliśmy pokonani (Jaśliska 1-3, Trześniów 1-3, Górki 0-2).Tak więc, szanujemy ten 1pkt i skupiamy się na kolejnym pojedynku. Za tydzień w delegacji zagramy z Beskidem. Zespołowi z Komborni dziękujemy za pojedynek i życzymy powodzenia w dalszej częsci sezonu. 

Autor:

Dwór Kombornia

Utworzono:

03.04.2017

Z niedzielnego wyjazdu nasz KKS przywiózł 1 punkt i choć pozostał pewien niedosyt to jak mówi przysłowie: "Jeśli nie możesz wygrać meczu, to go chociaż zremisuj" i tak też należy podejść do tego rezultatu.

Mecz typowo remisowy i każda drużyna mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę bo okazji ku temu nie brakowało. Początek spotkania to standardowe wzajemne badanie sił lecz po pewnym czasie do głosu doszli gospodarze i stworzyli sobie kilka niezłych okazji do objęcia prowadzenia a najbliżej tego byli po stałych fragmentach. Na szczęście po chwili przewagi Wesołej przejęliśmy inicjatywę i raz za razem przedzieraliśmy się pod bramkę rywali... niestety zabrakło tej "kropki nad i" w postaci bramki. Najbliżej zdobycia bramki w pierwszej części byli: Grzegorz Kwolek, Dawid Surmacz, Łukasz Józefczyk.

Pierwsza połowa kończy się bezbramkowym remisem. W przerwie mobilizujemy się aby przede wszystkim "nie przespać" początku drugiej połowy bo to często nas dopada.

Na szczęście wychodzimy w pełni skoncentrowani i nie pozwalamy na zbyt wiele rywalom, którzy którzy chcieli zaraz po gwizdku nas zaskoczyć zmasowanym atakiem. Z minuty na minutę coraz bardziej widoczne było, że obie drużyny coraz mocniej skupiały się na zabezpieczaniu "tyłów" i stawało się coraz bardziej oczywiste to, że jeśli komuś uda się strzelić bramkę to najprawdopodobniej będzie to jedyna bramka tego meczu. Zarówno jedna jak i druga drużyna miała w drugiej połowie doskonałe okazje do zdobycia bramki jednak albo zawodziła skuteczność albo górą byli bramkarze.

Mecz kończy się podziałem punktów i o ile przed spotkaniem taki wynik niejeden brałby w ciemno to po meczu pozostał niedosyt.

Drużynie LKS Wesoła dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia w dalszej części sezonu a my skupiamy się już na następnym pojedynku, kiedy to będziemy mieli kolejną okazję do poprawy konta punktowego. W niedzielę 9 kwietnia o godzinie 15:00 na własnym stadionie zmierzymy się z drużyną JKS Jasionów, która pierwszy mecz przegrała z Burzą Rogi 2:0.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości